2007/04/02

***WIGNIETTE

wczoraj zrozumialam wazna rzecz


to mieszkanie jest naprawde szczesliwe


nie ma drugiego mieszkania, w ktorym:

- obcy sobie ludzie jedza razem sniadanie zmontowane przez Anete o godz 14 z nie wiadomo czego,

- 2 Piotrusie opowiadaja przy tym kawaly, jeden glupszy od drugiego i niesmieszny, ale my z Aneta umieramy ze smiechu,

- ktos kogo sie widzi 2-gi raz na oczy idzie rano umyc glowe nie pytajac nikogo o zgode i korzysta z radoscia z dobrodziejstwa inwentarza,

- sasiedzi udaja, ze ich nie ma jak trzeba pomoc wniesc pralke (nie wierze, ze w calej kamiennicy nie ma NIKOGO w niedziele w porze obiadu),

- Aneta odbiera rano telefon od dziewczyny swojego chlopaka,

-kogokolwiek smieszy odlaczenie pradu przez Panow z ENIONU (pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje)

Mam wrazenie, ze ludzie przesiaduja u nas ciagle, nie ma dnia, nocy, polnocy, poludnia i poranka bez gosci, a to chyba oznacza, ze wszyscy nas kochaja :)


certo??

1 komentarz:

aniii pisze...

hehe
przypomnial mi sie kawal o bombie na erewan :)))
poplakalam sie ze smiechu :D

i przypomnialo mi sie tez to, ze twoj piotrus zawsze kupuje o jedno piwo za duzo :)

i jeszcze to:
-skad znacie zorana?
-eeee takie tam, bledy mlodosci :)))

ja chce do krakowa
na kazimierz
do pauzy

iza, zbieraj manele, koszyk poswiecony, wracamy do domu ;]