2006/12/25

::let the music play

Swięta, swięta.
Swięta?

Jak wytłumaczyć wczorajsze szalone tańce i to, że najprawdopodobniej zostałam wydziedziczona?
Wydziedziczona za powrót o czwartej trzydziesci.
Pasterka się przeciągnęła.

afu#2 (11:46)jestes chodzacym zlem
afu#2 (11:47)jak w zyciu zobacze ze pijesz wodke to uciekam...
ann (11:47)hmmm
ann (11:47)dlaczego?
afu#2 (11:48)Aneta jest 4 rano chodzmy do domu... aneta mowi dobrze i bierze kurtke
ann (11:48)mamma mia
afu#2 (11:48)3 s pozniej rzuca ja i biegnie na parkiet
ann (11:48)ej to byla najfajniejsza pasterka na jakiej bylam
afu#2 (11:48)i tak 2 razy
ann (11:48)ale moja rodzina mnie chyba wyklela
afu#2 (11:48)nie zmieniaj tematu
afu#2 (11:48)Ty jestes nie do opanowania jak wypijesz
afu#2 (11:49)biega tanczy i skacze
afu#2 (11:49)oficjalnie na ciebie krzycze
ann (11:49)ojej
afu#2 (11:49)AAAAAAAAA
ann (11:49)przepraszam papo danielu
afu#2 (11:51)hmmmm
ann (11:51)a ja ustawilam dla ciebie taki ladny opis
afu#2 (11:52)wiesz jaki jest motyw z tym opisem
ann (11:52)jaki
ann (11:52)?
afu#2 (11:53)jest na 3 miejcu liesty 10 utworow najlepszych podczas uprawiania seksu
ann (11:53)COOOOO
ann (11:53)a ja wlasnei wlaczylam plyte od ciebie
afu#2 (11:53)wedlug jakiegos ameryanskiego fess czasoposma

Było fantastycznie!
I prezent- Barry White, I found love.
Ciasteczka. Pyszne.

Mnóstwo znajomych. Znajomych, których nie widziałam od roku, czasami nawet od dwóch. Primo, Czako, Sonia, Balony, Cordoba. Stary Bytom, który porozjeżdżał się gdzies po swiecie.

Przez moment istniała obawa, że nie zdążę.
Że spóźni się PKS, pociąg, że nie uda mi się wyjsć z pracy wczesniej.
W pociągu wypatrywałam pierwszej gwiazdki.
Zdązyłam. Perfekcyjnie na czas.

Kolacja była smaczniejsza niż kiedykolwiek. Prezenty- cudowne. I te tańce! Te radosne hulanki!


Izonku! Sprawiłam ci jeszcze jeden prezent swiąteczny.
Pamiętasz chłopaka, który straszył cię kilka lat temu przez telefon?
Że skuje ci mordę żelazem?

Wszystko mu wygarnęłam. Wszystko.
Żałuj, że nie było cię w pobliżu.

Jeszcze jedno- Mauser zaprasza nas na swiąteczny obiad. Ja się chyba zgodzę, byleby nie zechcial warzyć nam królika.




Olek: -Jestes królową parkietu. Zawsze. I masz koronę.


Cordoba: -Kraków ci słuzy. Naprawdę nie wyglądasz na swoje 24 lata.

2 komentarze:

izzi pisze...

co prawda to prawda na te 24 nie wygladasz jeszcze, ale za to po kilku piwach masz problemy z okresleniem wlasnego wieku:Anett tuz po 22-gich urodzinach opieprzyla barmana, ze w jej 23-cie urodziny nie chce jej alkoholu sprzedac, po czym po chwili konsternacjji doszla do tego, ze jednak ma 22..biedny przepity Anett

mam tez druga zla wiadomosc...chlopak ktory chcial mi morde skuc byl dziewczyna...kogo ty opierdzielilas??

aniii pisze...

hehe
fakt, a na black creative powiedzialam ernestowi ze mam 23 po czym skrzyczalam barmana ze jeszcze we wrzesniu na moich 22 urodzinach nie chcial mi podac wodki :>

biedny zagubiony ernest :))))

karollka i milka pamietaja te historie z wodka... ja oczywiscie idac na pijanstwo nie wzielam dowodu i biedna milena musiala stac w kolejce do baru po moja urodzinowa wisniowke :))))



no a co do kucia mordy zelazem:
pomylilas tego chlopaka z dziewczyna od klatwy smoka czarnego,a to zupelnie dwie niezwiazane osoby.

dla niewtajemniczonych: iza jest ogolnie lubiana :)))