wczoraj zrozumialam wazna rzecz
to mieszkanie jest naprawde szczesliwe
nie ma drugiego mieszkania, w ktorym:
- obcy sobie ludzie jedza razem sniadanie zmontowane przez Anete o godz 14 z nie wiadomo czego,
- 2 Piotrusie opowiadaja przy tym kawaly, jeden glupszy od drugiego i niesmieszny, ale my z Aneta umieramy ze smiechu,
- ktos kogo sie widzi 2-gi raz na oczy idzie rano umyc glowe nie pytajac nikogo o zgode i korzysta z radoscia z dobrodziejstwa inwentarza,
- sasiedzi udaja, ze ich nie ma jak trzeba pomoc wniesc pralke (nie wierze, ze w calej kamiennicy nie ma NIKOGO w niedziele w porze obiadu),
- Aneta odbiera rano telefon od dziewczyny swojego chlopaka,
-kogokolwiek smieszy odlaczenie pradu przez Panow z ENIONU (pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje)
Mam wrazenie, ze ludzie przesiaduja u nas ciagle, nie ma dnia, nocy, polnocy, poludnia i poranka bez gosci, a to chyba oznacza, ze wszyscy nas kochaja :)
certo??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
hehe
przypomnial mi sie kawal o bombie na erewan :)))
poplakalam sie ze smiechu :D
i przypomnialo mi sie tez to, ze twoj piotrus zawsze kupuje o jedno piwo za duzo :)
i jeszcze to:
-skad znacie zorana?
-eeee takie tam, bledy mlodosci :)))
ja chce do krakowa
na kazimierz
do pauzy
iza, zbieraj manele, koszyk poswiecony, wracamy do domu ;]
Prześlij komentarz