No to opowiem do konca jak tak ladnie prosisz....
9:15 otwieram oko....pamietam, ze bylam z Anetą na jednym piwie, nic więcej.
Osz....jest czwartek, dzień pracujący.
-Halo?? Herr Direktor?? jakis wirus, przepraszam nie dam rady przyjsc do pracy.
No i gites mam dzis wolne, ale zaraz, zaraz, to nie moj dom.... OSZSZSZ......jest spoko, spie sama, jest Anett...
-Anett odwrot, ewakuacja, szukaj okna, uciekamy.
Mam juz w garsci torebke, sweter.....cholera, gdzie moj sweter....
-moze Piotrus go wzial-Jakis meski glos odpowiada mi, chociaz nie takiej odpowiedz sie spodziewalam....
-aha -mowie tylko i spadamy
w drodze powrotnej
-Aneta kto to jest Piotrus?
-Twoj nowy chlopak, mial wczoraj urodziny
nie ma jak przyjaciolka
2 dni pozniej w Pauzie.
Anett:
-powiem Ci cos smiesznego, za Toba stoi Twoj chlopak.....
-czesc dziewczyny, wlasnie oblewam swoje urodziny
deja vu?
Na szczescie Piotrus nie jest moim chlopakiem, chociaz jest bardzo sympatycznym czlowiekiem.
Piotrus po prostu mieszka u nas w weekendy.
Nie jest?? Anett??
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz