Plany, plany, plany.
Trip across the Europe.
Bo skoro dwóch nowozelandczyków moze, skoro Ernie może, to dlaczego niby my nie?
Składamy podanie o wizę. Najpierw do Stanów. Oszczędzamy pieniądze. Będziemy malować płoty i pasć owce w zamian za nocleg.
Przygoooda!
Inna sprawa: co złego to ja.
Zaczynam się o tym przekonywać.
Co złego- ja, ja, ja.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
Anett, a w zasadzie kim jest Ernie??
Prześlij komentarz